Recenzja filmu

Ixjana. Z piekła rodem (2012)
Józef Skolimowski
Michał Skolimowski
Sambor Czarnota
Magdalena Boczarska

Apage, Satanas

Nie wątpię, że "Ixjana" znajdzie u nas paru zagorzałych zwolenników, którzy docenią jej niekonwencjonalność i szeroki wachlarz odniesień artystycznych. W moim przypadku owa mnogość działa
Teoretycznie powinien wyjść z tego piekielnie interesujący film. Horror idzie tu pod rękę z melodramatem i kryminałem, a "Mistrz i Małgorzata" spotykają się w ciemnej uliczce z "Harrym Angelem" i Leonardem Cohenem. No, ale przecież "Ixjana" to polska produkcja. A w kinie pod flagą biało-czerwoną często bywa tak, że praktyka jest odbiciem teorii w krzywym zwierciadle.

Zaczyna się jak w historiach spod znaku noir. Są kac, urwany poprzedniego wieczora film i bohater snujący zza kadru swoją opowieść. Pisarz Marek Newski uczestniczył w imprezie, w trakcie której pokłócił się ze swoim najlepszym przyjacielem. Poszło o kobietę, więc musiało także pójść na noże. Teraz nasz świeżo upieczony literat, autor bestsellerowego tomu "Mój brat, mój zabójca" (stąd powinowactwo z Cohenem i jego "Famous Blue Raincoat"), próbuje załatać dziury w pamięci i ustalić szczegóły feralnego zdarzenia. Wszystko wskazuje na to, że palce maczały w nim siły nieczyste.

Opisany wyżej punkt wyjścia mógłby posłużyć twórcom do opowiedzenia makabrycznego thrillera, satyry na środowisko pisarzy i wydawców, gdzie zawarcie umowy równoznaczne jest z podpisaniem diabelskiego cyrografu, albo historii obdarzonego bujną wyobraźnią prozaika, któremu rzeczywistość myli się coraz częściej z fikcją. Bracia Skolimowscy byli (piszę w czasie w przeszłym, gdyż jeden z reżyserów zmarł w maju tego roku) jednak zbyt ambitni, aby kroczyć wydeptanymi ścieżkami. Dlatego ich film, choć wykorzystuje po trochu każdą z wymienionych opcji, ostatecznie zmierza donikąd. Nadrzędną cechą "Ixjany" jest chaos: gatunkowy, estetyczny, fabularny. Do tego dochodzą koszmarnie prowadzeni aktorzy (zwłaszcza grający główną rolę zagubiony Sambor Czarnota) i napuszone, wyjęte ze złej sztuki teatralnej dialogi. Film broni się wyłącznie pod względem formalnym. Operator Adam Sikora wraz ze scenografami potrafi fantastycznie wykorzystywać kolory. Wie, jak przy ich pomocy tworzyć "piekielny" nastrój sceny albo zasugerować nadciągające niebezpieczeństwo.

Nie wątpię, że "Ixjana" znajdzie u nas paru zagorzałych zwolenników, którzy docenią jej niekonwencjonalność i szeroki wachlarz artystycznych inspiracji. W moim przypadku owa mnogość działa jednak niekorzystnie na odbiór filmu. W porównaniu z dziełami, na których Skolimowscy się wzorują, ich obraz "Z piekła rodem" wypada diablo słabo.
1 10
Moja ocena:
3
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones